Historycznie, styczeń był zimowy, śnieżny i mroźny. Pamiętam przed dokładnie dziesięć laty, byłam wówczas na zwolnieniu lekarskim z możliwością chodzenia, był mróz minus jedenaście stopni i piękne słońce. Pojechałam wtedy do Wirt do ogrodu dendrologicznego. Brodziłam w wysokim śniegu, bo tylko niektóre alejki były odśnieżone. Drwale wycinali drzewa, więc słychać było brzęk pił. Palili ognisko, z pewnością, aby choć na chwile się rozgrzać. Dla mnie to był cudowny spacer.
sobota, 11 stycznia 2020
niedziela, 5 stycznia 2020
Słoneczna niedziela
Kiedy wracaliśmy z kościoła, świeciło piękne słońce, chociaż było chłodno. Jednak ten słoneczny dzień zachęcił do wyprawy. Niedaleko, bo postanowiliśmy zobaczyć tegoroczną, a może już ubiegłoroczną szopkę z piasku. Odsłonięto ją 21 grudnia i można ją oglądać do 6 stycznia. To oficjalna informacja, więc możliwe, że będzie dłużej. Jest to jedna z
największych świątecznych atrakcji w Gdańsku. Jest to dzieło, nad którym
przez osiem dni pracowało czworo gdańskich rzeźbiarzy, absolwentów Akademii
Sztuk Pięknych w Gdańsku, Maciej Krause, Mariusz Otta, Dominika Kuczkowska i
Katarzyna Mikłasz. Z 80 ton piasku zmieszanego z gliną wyrzeźbili oni figury
inspirowane biblijną sceną Bożego Narodzenia. Wiedziałam, że jest przy parku oliwskim, pojechaliśmy więc niedoinformowani do parku. Prawdę mówiąc myślałam, że będzie tam jakaś informacja na ten temat. Przy wejściu do parku wisiał plakat na temat iluminacji świetlnych i nic poza tym. Weszliśmy do środka, pytając niektóre spotkane osoby gdzie można ją obejrzeć, niestety nikt z pytanych nie wiedział, czyli nie widział. Czy ludzie tam bywający w ogóle wiedzieli, że takie coś jest. Jakaś pani powiedziała, że to jest na plaży. Owszem na plaży było, ale inna tematyka i jakieś dziesięć lat wstecz. Zaliczyliśmy jednak piękny spacer w parku. Zima też jest piękna i nawet potrafi być kolorowa.
Oczywiście szopki nie odpuściliśmy. Próbowałam na prędce znaleźć coś na ten temat w internecie. Znalazłam, ale nie adres, gdzie jej szukać. Obeszliśmy więc okolicę parku i znaleźliśmy ją nieopodal, przy ulicy Opata Rybińskiego 25.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
-
Na niedalekie wypady dobry jest każdy czas, byle nie padało. Pewnej lutowej niedzieli wybraliśmy się więc do elektrowni wodnej w...
-
Dzień piąty rozpoczęliśmy od Szprotawy . Dalej, były Wiechlice i Henryków Posileni kawą w Wiechl...
-
To był już piąty dzień naszej wycieczki. Po wyjeździe ze Szczecina byliśmy w Glinnej i w Kołbaczu. Zgodnie z planem był jeszc...
-
Kiedy wracaliśmy z kościoła, świeciło piękne słońce, chociaż było chłodno. Jednak ten słoneczny dzień zachęcił do wyprawy. ...
-
12 września , siódmy dzień podróży. Przekroczyliśmy już półmetek. Zobaczyliśmy już sporo miejsc. Na dzień siódmy zaplanowane mie...