piątek, 30 marca 2018

Po świąteczny spacer

         Tegoroczne życzenia wielkanocne ” wiosny po uszy” się spełniły. Pogoda dopisała, a my pomiędzy stołem i goszczeniem naszych dzieci znaleźliśmy czas na spacery. Pierwszy już w sobotę. Tak zorganizowałam sobie prace kuchenne i sprzątanie, ze znalazł się czas na spacer. I to jaki . Przeszliśmy chyba około osiem kilometrów, ale otoczenie rekompensowało zmęczenie . Od parku oruńskiego, wzdłuż potoku, ścieżkami i dróżkami, łąką pełną stokrotek i drogą. To miała być droga na skróty. Może skrót się okazał dłuższy od tej na wprost, ale było fajnie. 




   
      W pierwszy dzień świąt, po śniadaniu, kiedy goście poszli na następną imprezę, my pojechaliśmy do Świbna. Tam od wejścia na plażę numer siedem, plażą wzdłuż brzegu morza, aż do miejsca gdzie Wisła / Przekop Wisły/ wpada do morza. Potem wzdłuż przekopu, wytyczonym szlakiem, do kolektora i ścieżką nad nim, powrót. Znowu piękny spacer. Tym razem kilometrów naście. Ścieżka wytyczona na terenie rezerwatu przyrody Mewia Łacha. Rezerwat chroni miejsca lęgowe różnych gatunków rybitw i siedliska żerowania i odpoczynku ptaków siewkowych. Wzdłuż ścieżki tablice dydaktyczne z cennymi informacjami, a także miejsca do obserwacji. Szum morza, śpiewy ptaków, zieleń i kwitnące drzewa i krzewy. Pięknie.





  
/ kwiecień 2014 /

Brak komentarzy: