To było zupełnie przypadkowe. Ot tak, pojechaliśmy do Tucholi, a tam zlot międzynarodowy Bractw Kurkowych.
Historia Bractw Kurkowych związana jest z kształtowaniem się niezależności i samorządności nowożytnych miast. Pierwsze, co prawda, były stowarzyszenia rzemieślników, gildy i cechy. Związki te powstawały z powodów ekonomicznych i politycznych, walcząc o prawo do decydowania w sprawach miejskich i o bezpieczeństwo prowadzenia handlu i rzemiosła. Zdobywanie niezależności wiązało się z ponoszeniem odpowiedzialności i obrony miasta. W XII wieku coraz częściej pojawiać zaczęły się stowarzyszenia strzeleckie. Kształtowały się one na przykładzie cechów i przyjmowały ich formy organizacyjne. Podobnie jak cechy czy tez gildie
kupieckie miały swoich patronów, własne regalia, sztandary, procesyjne chorągwie, itp. Ktokolwiek został przyjęty do
gildii strzeleckiej, musiał być bez skazy, płacił coroczną składkę, opłatę
wpisową, pomagał potrzebującym. Bractwa posiadały własne statuty. Zawierały one reguły postępowania dotyczące organizacji
wszelkich wydarzeń, instrukcje i obowiązki członków, regulaminy strzeleckie. Najczęściej
bractwa były stowarzyszeniami ponad cechowymi, które dbały o wyszkolenie
wojskowe mieszczan. Doskonalili się w strzelaniu początkowo z łuków i kusz, a
później z broni palnej. Każdy obywatel musiał sam zapłacić za broń, dlatego też
najbiedniejsze grupy społeczne były wykluczone z obowiązku obrony miasta. Wybuch wojny przerwał działalność bractw kurkowych. Po jej zakończeniu polskie władze zakazały kontynuowania działalności brackiej. W 1990 roku podjęto uchwałę o reaktywowaniu Zjednoczenia
Kurkowych Bractw Strzeleckich. W 1992 roku przystąpiliśmy do
Europejskiego Stowarzyszenia Historycznych Bractw Strzeleckich. Strzelcy spotykają się co trzy lata w różnych krajach i m.in. biorą udział w zawodach o tytuł króla strzelców. Poprzednie spotkanie było w Holandii. Tym razem zaszczycono niewielką Tucholę, która również posiada swoje Bractwo.
Impreza była niezwykle kolorowa. Barwny korowód Bractw przy dźwiękach orkiestr przeszedł główną ulicą Tucholi.
Potem była biesiada, strzelanie, nagrody, zawody, pokazy sokolników, rozmowy, spotkania i wspólne fotki.
Niestety towarzystwo się nie popisało, sądząc po śmieciach.
Przy okazji jarmark.
A w Muzeum Borów Tucholskich wystawa poświęcona historii Bractw Strzeleckich.
Wystawy stałe związane są z florą i fauną Borów Tucholskich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz