Miejscem docelowym pierwszego dnia był Tarnów. Hotel U Jana, w którym mieliśmy zarezerwowany nocleg, mieści się w kamienicy z XVII wieku, wybudowanej jako dom mieszkalny. W latach 1767 - 1787 swoją siedzibę miała w nim pierwsza w Tarnowie, stacja poczty królewskiej. W 2000 roku przeprowadzono generalny remont kamienicy i wówczas zamieszkał w nim malarz, który w zamian za dach nad głową i wyżywienie malował obrazy, które nadały wnętrzom niepowtarzalny charakter.
Kamienica mieści się przy Rynku, więc wieczorem wybraliśmy się jeszcze na zwiedzanie. Zabudowa rynku Starego Miasta to średniowieczny układ urbanistyczny, kamienice głównie z XIX wieku, kilka renesansowych.
Po środku rynku XIV wieczny ratusz. Urok popsuły ogrodzenia, bo akurat przeprowadzano remont nawierzchni rynku.
W tle bazylika katedralna.
Przy zrewitalizowanym Placu Rybnym duży parking i pozostałości Starej Synagogi. Jedyna pozostałość po niej to Bima. Synagoga została zbudowana w 1630 roku, na miejscu starej synagogi. Różne były koleje jej losu, aż w 1939 roku hitlerowcy ją spalili, a następnie w 1941 roku wysadzono ją w powietrze i rozebrano jej mury.
Ulicą Żydowską wróciliśmy do Rynku.
Rano wyspani i syci po śniadaniu ruszyliśmy dalej zwiedzać miasto. Rynek nie był tak zatłoczony jak wieczorem, więc pomimo ogrodzeń remontowych prezentował się lepiej. Wszak starówka tarnowska, to jak mówią znawcy "Perła renesansu". W okresie renesansu był jednym z najpiękniejszych miast w Polsce.
Najbardziej reprezentacyjnym zabytkiem Tarnowa jest Bazylika Katedralna Narodzenia NMP z XIV wieku, przebudowana w latach 1889–1900.
W zaułku za Katedrą, jedna z najstarszych kamieniczek w Tarnowie - Dom Mikołajowski z 1524 roku.
Fragmenty murów obronnych i Bima za dnia.
Przy Placu Generała Bema, dom rodzinny generała,
a w Parku Strzeleckim okazałe mauzoleum, gdzie znajdują się jego prochy.
W Tarnowie można by zwiedzać jeszcze wiele miejsc, ale na nas czekały Bieszczady. Ruszyliśmy więc dalej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz