wtorek, 9 października 2018

Północno zachodnie - Międzyzdroje

      Po nieplanowanym postoju w Wolinie  wróciliśmy do dalszej, na chwilę przerwanej podróży. Do "Willa 777"  w Międzyzdrojach dotarliśmy jak nigdy, na początek doby hotelowej.


           Przydzielono nam pokoje, dwie dwójki, chociaż wydawało się, że jest jakieś zamieszanie. Wkrótce okazało się, że dla nas zarezerwowany był tylko jeden pokój. Do drugiego wnet zjawili się właściwi goście. Muszę przyznać, że nawaliłam. Zrobiłam telefonicznie rezerwacją, jak zresztą wszędzie, dwa pokoje dwuosobowe i poprosiłam o potwierdzenie na maila. Potwierdzenie przyszło, a ja nawet go nie przeczytałam. Przed samym wyjazdem wszędzie upewniałam się, czy aby są noclegi, tutaj było potwierdzenie to go wydrukowałam znowu nie czytając i stało się. Na szczęście Państwo z recepcji szybko pomogli nam znaleźć pokój po sąsiedzku. Ale nauczka na przyszłość pozostała. Sprawdzać, czytać, sprawdzać. W XII wieku na terenie dzisiejszych Międzyzdrojów istniały dwie osady: Żelazo i Kępieńce. W połowie XIII wieku, w centrum obecnych Międzyzdrojów  powstała karczma, która obsługiwała główny trakt handlowy, biegnący przez Uznam do Kamienia Pomorskiego i Wolina. Po wojnie trzydziestoletniej tereny te i całą wyspę Wolin opanowali Szwedzi. W roku 1715 wyspę zajęli Prusacy. Jeszcze do połowy XIX wieku  Międzyzdroje były biedną rybacką wioską.  Początki istotnych przemian notuje się od 1832 roku. W 1835 powstały na plaży pierwsze obiekty kąpieliskowe, a na przełomie XIX/XX wieku miejscowość stała się modnym kurortem z zakładem solankowym, spacerową promenadą, Parkiem Zdrojowym, hotelami, pensjonatami i willami. W 1895 roku oddano do użytku drewniane molo o długości 300 metrów. Pierwsza i II wojny światowe oszczędziły miastu jakichkolwiek zniszczeń. W latach 1972–1984 Międzyzdroje były częścią Świnoujścia. W 2004 oddano do użytku żelbetowe molo o długości 395 metrów.  W mieście znajduje się siedziba dyrekcji Wolińskiego Parku Narodowego. Popularną letnią imprezą rozrywkową jest organizowany corocznie w lipcu Europejski Festiwal Gwiazd.                                      Po przeprowadzce znajomych, bo im przypadło opuszczenie pokoju, udaliśmy się do miasta. W centrum wszystko kręci się wokół turystów. Są więc hotele, pensjonaty, restauracje, rozrywka.




            W mieście odbywały się akurat spotkania Artystyczne Seniorów. 




              Był  park zdrojowy, aleja gwiazd i  molo.













                   Nagle zerwał się straszny wiatr, zachmurzyło się. Zrobiło się niezbyt przyjemnie. Wróciliśmy do jakiejś restauracji na obiad. W czasie obiady nawet popadało i spadła temperatura o całe dziesięć stopni. Z gorącego 28 zaledwie 18. Poczuliśmy więc zimno. Wieczór spędziliśmy w hotelu. Następnego dnia rano, jeszcze przed śniadaniem  wybraliśmy się na spacer, aby zobaczyć jeszcze coś więcej, przy kościele, deptakiem ze starą zabudową.





               Pozostał nam jeszcze jeden dzień zwiedzania, ale tak, czy inaczej jechaliśmy już w kierunku domu. W okolicy Sołomina widok z drogi na Zalew Szczeciński.
 

              Spojrzenie na Wolin.

Brak komentarzy: