wtorek, 9 października 2018

Północno zachodnie - Trzebiatów

               Od Trzęsacza do Trzebiatowa.  Zaledwie pół godziny drogi i byliśmy na miejscu.

W IX wieku znajdował się tam warowny gród słowiański i osada przygrodowa. W latach 1931-1932 podczas wykopalisk odkryto fragmenty budynków z paleniskami oraz ze znaczną ilością słowiańskiej ceramiki.  Na podstawie późniejszych badań stwierdzono, że w ówczesnym czasie, miejscowość stanowiła miejsce kultu Peruna. Pierwsza źródłowa wzmianka o mieście znajduje się w akcie z 1170 roku, w którym książę pomorski Kazimierz I przekazał 11 wsi oraz prawo patronatu nad kościołem w Trzebiatowie, przybyłym z Lund w Szwecji. Założyli oni w Białobokach męski klasztor. W 1224 roku Trzebiatów stał się oprawą wdowią księżnej Anastazji, żony księcia pomorskiego Bogusława I. Ufundowała ona w mieście kościół św. Mikołaja oraz klasztor norbertanek. W roku 1277 nadano miastu prawa miejskie. Od 1328 roku w mieście istniała szkoła średnia, z bogatym programem nauczania. W roku 1416 miasto przystąpiło do Związku Hanzetyckiego. W 49 lat później, w roku 1465 zostało z niej wykluczone, jednak przez ten czas wzbogacił się znacznie na handlu śledziami, solą, piwem, słodem, cebulą i piernikami. Rozwinęło się też sukiennictwo. Rozwój miasta trwał nieprzerwanie do wieku XVII kiedy to wskutek silnych sztormów i zapiaszczenia portu w Regoujściu żegluga na Redze stała się niemożliwa. W roku 1534 książęta pomorscy zadecydowali o wprowadzeniu reformacji i przyjęciu luteranizmu jako religii panującej na Pomorzu. Tym samym odrzucono zwierzchnictwo Rzymu. Po sekularyzacji dóbr kościelnych, majątki trzebiatowskich klasztorów przeszły na własność Gryfitów. W XVII wieku należały do książąt-elektorów brandenburskich. W latach 1750-1790 miasto było własnością księcia wirtemberskiego Fryderyka Eugeniusza. Za sprawą żony jego syna Marii Anny z Czartoryskich, doszło do ożywienia kulturalnego miejscowości. Dawny klasztor norbertanek, od połowy XVI wieku zamek książęcy, został z inicjatywy Czartoryskiej przebudowany w stylu klasycystycznym. Tutaj przyszedł na świat król Fryderyk I Wirtemberski, tutaj też wychowywała się jego siostra – przyszła żona cara Pawła I, Zofia Dorota Wirtemberska. W 1824 roku przy kaplicy Świętego Ducha ze składek prywatnych – została ufundowana szkoła średnia dla panien, której celem było krzewienie edukacji wśród kobiet.  Początkowy okres II wojny światowej nie miał większego wpływu na życie mieszkańców i funkcjonowanie miasta.  Jesienią 1944 roku pojawili się pierwsi uciekinierzy z Prus Wschodnich.  W lutym 1945 roku mieszkańcy słyszeli już odległe wybuchy i byli świadomi zbliżającego się frontu, jednak do ostatnich chwil nie mogli opuścić miasta. Ewakuowane zostały jedynie urzędy, partyjni prominenci wraz z rodzinami oraz szpital wojskowy. Rozkaz natychmiastowej ewakuacji ogłoszono dopiero rankiem 4 marca 1945 roku, kiedy to żołnierze radzieccy znajdowali się kilka kilometrów przed Trzebiatowem. Dzień wcześniej koszary opuściło niemieckie wojsko. W ramach akcji repatriacyjnej w okolice miasta została przesiedlona spora liczba mieszkańców dawnych kresów II Rzeczypospolitej, a w ramach akcji Wisła ludność ukraińska z Podkarpacia i Chełmszczyzny. 
            Najbardziej okazałym zabytkiem w Trzebiatowie jest kościół Macierzyństwa NMP, który jest przykładem architektury gotyckiej z XIII wieku. Na jego wieży umieszczone są dwa średniowieczne dzwony oraz jeden z początku XX wieku.

















         W mieście znajduje się też zabytkowa kaplica świętego Ducha. Gotycki budynek z przełomu XIV/XV wieku. W XVIII wieku magazynowano w niej sól. Od 1902 roku była aulą szkoły żeńskiej , obecnie jest  to kaplica prawosławna.



         Dużym walorem urbanistycznym miasta są zachowane pozostałości murów miejskich z XIII wieku oraz wkomponowana w nie Baszta Kaszana / Prochowa/ z przełomu XIII i XIV wieku.






                Trzebiatów posiada dużą liczbę zabytkowych kamienic i domów. 


















             W rynku  ratusz przemieszany ze stylem barokowym i gotyckim. 




            Miasto posiada także  klasycystyczny pałac przebudowany z zamku książęcego w XVIII wieku. Jego początki  sięgają XII wieku. Pierwotnie znajdował się tam gród książęcy. Około 1285 roku budynki na grodzisku zostały przebudowane na klasztor żeński, w którym zamieszkały norbertanki. W 1560 roku nastąpiła przebudowa klasztoru na renesansowy zamek.  W roku 1761 służył za koszary wojsk rosyjskich. W latach 1750–1791 był własnością księcia Fryderyka Eugeniusza Witemberskiego. W latach 1797–1811 pałac trzebiatowski był w posiadaniu feldmarszałka von Bluchera, a później przeszedł na własność burmistrza Trzebiatowa, który zdecydował się na rozbiórkę części obiektu. W 1855 roku budynek utracił funkcje rezydencyjne. Przejął go Urząd Ziemski przeznaczając pałac na biura i mieszkania. Po I wojnie światowej obiekt został przystosowany na potrzeby trzebiatowskiej szkoły rolniczej. Po roku 1945 mieściły się w nim różne instytucje. Był koszarami, siedzibą urzędów i kamienicą mieszkalną. Obecnie jest w nim muzeum. 


      
                Znajomi mieli chyba już dosyć zwiedzania. Musieli jeszcze wracać do Połczyna po pozostawiony w hotelu telefon. Ja wciąż nienasycona chciałam wstąpić do muzeum. Oni pojechali, my zostaliśmy jeszcze w Trzebiatowie. W muzeum udostępnione było tylko poddasze. Parter był akurat w remoncie. W muzeum, jak to określiła Pani  tam pracująca, jest patrz, słuchaj, dotykaj i poznawaj, wspominaj. To ekspozycje, ułożone tematycznie w okresach, gdzie gra odpowiednia do niego muzyka, słychać przemówienia z głośników, umieszczone jak na strychu dworu, pałacu. Wróciły wspomnienia. Poczułam się jak w domu, kuchni lub spiżarni u babci.







              Jak w dawniej w domu moich rodziców.




              Dawne żelazka, młynek chyba do mielenia zboża na mąkę, bo duży, prototyp pralki, przedwojenne gazety, zabawki , stare haftowane pościele, obrusy, skrzynie posagowe itp. 






         To wszystko na piętrze. Nad schodami stare zdjęcia Trzebiatowa.



         A przy wyjściu kolekcja słoników.
          bo Trzebiatów uznany został za miasto słonia.  Na jednej z przyrynkowych kamienic umieszczone jest sgraffito przedstawiające słonia. Długo było tajemnicą skąd słoń w Trzebiatowie, wreszcie tajemnicę odkryto. Słonica urodziła się w 1630 roku na dalekim Cejlonie i została przywieziona do Europy w 1633 roku, jako prezent dla ówczesnego władcy Niderlandów. Książę, chcąc pozbyć się kłopotliwego prezentu, oddał go swojemu kuzynowi. Wkrótce i ten musiał słonia sprzedać.  Nowy właściciel wyuczył swoją podopieczną o imieniu"Hansken" aż 36 sztuk cyrkowych i podróżował z nią po wielu krajach Starego Kontynentu w celach zarobkowych.  Słonica"Hansken" była najsłynniejszym słoniem historycznym, który został uwieczniony przez najwybitniejszych malarzy epoki np. Rembrandta. W latach 1638 - 1640 podróżowała ze swym opiekunem po Rzeszy Niemieckiej i Danii. Przechodziła w tym czasie także przez Pomorze i Trzebiatów, w którym uczczono jej pobyt słynnym już dziś sgraffito
              Trzebiatowski pałac stoi nad Młynówką.
            Nad Młynówką jest też stary młyn i elektrownia wodna.


                Wszystko to zdołaliśmy zobaczyć. Cieszyłam się, że zostaliśmy tam na dłużej. W końcu to było już wszystko na ten dzień. Pozostała tylko droga do Strzękocina.

Brak komentarzy: