czwartek, 19 kwietnia 2018

Ptasi Raj , Sobieszewo

           Pomiędzy czasem pracy a odpoczynkiem powinna być odpowiednia zależność. Tydzień pracy i dzień odpoczynku. Wczoraj byliśmy na Jarmarku Dominikańskim. Dla mnie to żaden odpoczynek. Chodzenie pomiędzy starociami kiedy nic z nich się nie szuka, a chyba wszystko to widziało się już niejednokrotnie, może stawać się nudne i męczące. Patrząc jednak z innej strony, a mianowicie, nie pracowałam w ogrodzie, nie sprzątałam a nawet obiad mi podali, to chyba może być wypoczynek. Bardziej jednak przypada mi do gustu inna forma. Na przykład dzisiejszy dzień. Byliśmy na Wyspie Sobieszewskiej. Znajdują się na niej urzekające pięknem dwa rezerwaty przyrody. Rezerwaty te są ostoją dla wielu gatunków ptaków. ”Mewią Łachę” w Świbnie odwiedziliśmy już jakiś czas temu, w drugi dzień świąt wielkanocnych, rok a może i dwa lata temu. Dzisiaj pojechaliśmy do „Ptasiego Raju”. Często płynąc przylegająca do niego Wisłą Śmiałą obiecaliśmy sobie, że kiedyś musimy tam pojechać. Rezerwat został założony w 1959 roku. Zajmuje powierzchnię 188 ha. W jego skład wchodzą Jezioro Karaś i Jezioro Ptasi Raj oraz otaczający je  pas trzcin i dawnych nadmorskich łąk gęsto porośniętych. W rezerwacie występuje ponoć ponad 320 gatunków roślin i 200 gatunków ptaków, z tego 45 gatunków gniazdujących. Jeszcze do niedawna można go było obejść trasą po zewnętrznym obwodzie.  Niestety zbudowana w latach 1886-1887 kamienna grobla została , /chyba w 2015 roku/ zamknięta. W 2004 roku otwarto ścieżkę dydaktyczną.  Zdjęcie znalezione w internecie tak przedstawia wytyczony szlak spacerowy.
         Spacerowaliśmy więc różnorodnymi ścieżkami na szlaku oprócz oczywiście grobli.

           Wokół ścieżek las i  gąszcz traw. Gdzieś wśród nich głosy ptaków.
  
          Przy wyznaczonej trasie wieże obserwacyjne i tablice informacyjne.
  
      Dzięki podwyższonym wieżom można zobaczyć kawałek wody, jeziora i rzeki.  Niestety ptaków, oprócz łabędzi i kaczek,  nie dojrzeliśmy.

  
          A to przystań trochę z innej perspektywy. Dotychczas widywaliśmy ją z wody.
       Widać, że to okres dojrzałego lata. Jarzębina już się czerwieni. Pomału zaczyna dojrzewać czarny bez. Leśne śliwki też już nabrały koloru i dojrzałości. Kwiaty sadźca plamistego przekwitły. Idziemy już ku jesieni. 


  
         W najlepsze kwitną powoje, polne bratki, a także nadmorskie trawy.


   
         Plaża prawie pusta. Czyjeś ślady zakryje piasek.


 
      Tuż przy parkingu duże drzewo kasztanowca obsiadły kowale bezskrzydłe, nieduże pluskwiaki zwane potocznie tramwajem. Ponoć są nieszkodliwe, ale na działce nie chciałabym ich mieć.
  
         Na koniec jeszcze zerknęliśmy z przystani w Sobieszewię i popędziliśmy do domu.
  
           Miło spędzona sierpniowa niedziela. Trochę też przygotowanie do wędrówek po górach.
/ sierpień 2016 /

Brak komentarzy: