Przez most widziany z fortów Kętrzyna przekroczyliśmy polsko niemiecką granicę i ruszyliśmy do Frankfurtu nad Odrą. Wraz z polskimi Słubicami, które do 1945 roku stanowiły jego prawobrzeżną część, tworzy aglomerację transgraniczną. Jego początki sięgają słowiańskiej osady, której Henryk I Brodaty w 1225 roku nadał prawo składu. Rok później wybudowano kościół katolicki pw. Świętego Mikołaja, obecnie Kościół Pokoju, który jest najstarszym kościołem i zarazem budynkiem murowanym Frankfurtu i Słubic. W 1249 roku Polska straciła ziemię lubuską w tym też obecny Frankfurt na rzecz Marchii Brandenburskiej. Lata XIV-XV wieku to przynależność miasta do Hanzy. Od XIV wieku było pod panowaniem Królestwa Czech, potem Królestwa Prus i Cesarstwa Niemieckiego. W 1945 roku zniszczeniu uległo całe śródmieście. Po podpisaniu układu poczdamskiego Frankfurt stał się miastem granicznym, a jego wschodnia część, obecne Słubice, została w Polsce. We Frankfurcie, mieście zburzonym setkami bomb, które spadły w roku 1944, a potem w roku 1945, nie ma dziś prawie żadnych oryginalnych zabytków i prawdziwie starych budowli. Może dlatego warto zobaczyć to co jest. Kilkaset metrów od przejścia granicznego znajduje się Kościół Mariacki. Początek jego budowy zbiegł się w czasie z nadaniem miastu praw miejskich w 1253 roku, a wzniesienie całej kubatury zajęło około 250 lat. Wystarczyło niewiele, gdy w 1945 roku został kompletnie zniszczony. Nadal jest odbudowywany. Niedawno wróciły do niego średniowieczne witraże oraz cztery z sześciu dzwonów. Trzy są nowo odlane w Insbruku, a jeden odrestaurowany.
Przed Kościołem Mariackim, w 2006 roku przed jego zachodnim portalem wmurowano kamienie upamiętniające darczyńców, którzy wspomogli finansowo odbudowę świątyni kupując specjalne "cegiełki". Również osoby noszące polsko brzmiące nazwiska, wyłożyły po 75 euro, z czego część wykorzystano na odrestaurowanie kościoła, a pozostałe na stworzenie chodnika pamięci.
Z kościelnej wieży, na którą prowadzi najpierw 66 krętych kamiennych schodów, a wyżej 167 schodów drewnianych, widok na Frankfurt i na Słubice.
Z wieży widać też budynki i dziedzińce Europejskiego Uniwersytetu Viadrina.
Uniwersytet znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie kościoła. Został założony w 1991 roku. Uczelnia nawiązuje do historii pierwszego brandenburskiego uniwersytetu działającego od 1506 do 1811 roku. Stary uniwersytet nadodrzański był znaczącą placówką edukacyjną w brandenbursko-pruskim państwie urzędniczym. Wielu jego profesorów piastowało wysokie urzędy w Prusach. Byli dyplomatami w służbie państwowej, teologami zwierzchnikami kościoła, osobistymi lekarzami księcia elektora. Lista osiągnięć Uniwersytetu też jest długa. Wśród obcokrajowców największy odsetek stanowili studenci z Polski i Litwy. Uniwersytet zamknął swoje podwoje w 1811 roku, usunięty w cień przez założony w 1810 roku Uniwersytet Berliński. Niektórzy profesorowie nauczali dalej na uniwersytecie w Berlinie, a część wraz z całym inwentarzem przeniosła się do Wrocławia, do tamtejszej Leopoldiny.
Centralnym punktem miast jest zazwyczaj rynek, a na rynku ratusz. Ten powstał jako dwupiętrowy, z halą kupiecką w centralnej części, oraz z izbą radnych i podcieniami, pod którymi obradował lokalny sąd. Południowa szczytowa ściana powstała w II połowie XIV wieku. Pozłacany śledź na niej umieszczony symbolizuje ówczesne szerokie kontakty z innymi państwami hanzeatyckimi, szczególnie w handlu rybami. W latach 1607- 1609 w czasie przebudowy nadano mu renesansowy charakter. Obecnie znajduje się w nim siedziba administracji, restauracja i współczesna galeria sztuki.
Również obok kościoła piękny budynek biblioteki miejskiej.
W pomieszczeniach odbudowanego Domu Bolfrasa uruchomiono punkt polsko niemieckiej informacji turystycznej. Arthur Heinrich Freiherr von Bolfras urodzony w 1838 roku we Frankfurcie, był wieloletnim szefem kancelarii wojskowej cesarza Franciszka Józefa. Pochodził ze starej rodziny klasy średniej z północnych Niemiec, o której po raz pierwszy wspomniano w 1430 roku.
Budynek poczty głównej wzniesiony w stylu neogotyckim w latach 1899–1902 pod nazwą Cesarska Wyższa Dyrekcja Pocztowa. Jej budowa pochłonęła wysokie nakłady finansowe i była jedną z większych tego typu inwestycji okresu Cesarstwa Niemieckiego.
Kościół Świętego Krzyża z 1863 roku dzisiaj w otoczeniu wysokich bloków. Znalazłam zdjęcie na stronie https://fotopolska.eu/910621,foto.html , gdzie otoczenie jest zupełnie inne.
Budynek gimnazjum im. Karla-Liebknechta już przez szybę samochodu.
W rynku również brak dawnych kamienic. Są tylko socjalistyczne bloki.
Gdzieś w bocznych uliczkach zachowały się jakieś pojedyncze kamieniczki. Powojenni projektanci bez sentymentów poświęcili część zburzonych domów, aby na ich gruzach budować szerokie aleje i liczne parki.
Fontanna Siedem Kruków na rynku.
I coś zupełnie przeciwstawnego do uporządkowanego miasta. Również w centrum kolorowa Fontanna z kreskówek.
Oddalając się od centrum, każde miasto robi się podobne do innych. Tam rządzi współczesność. To co je odróżnia od siebie to zachowane z ich historii detale. Te frankfurckie poznaliśmy chyba wszystkie. No może nie? Został jeszcze ewangelicki Kościół Pokoju. Powstał około 1226 roku . Za patrona ma Św. Mikołaja. Jest to najstarszy kościół, ale i najstarszy murowany budynek we Frankfurcie nad Odrą. Na niego popatrzyliśmy już zza Odry, ze Słubic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz